Z dziennika:
0425 Pozycja GPS 36 09 N 024 57 E. NK (namiar kompasowy) 053 Vrak.Eskhati. KK (kurs kompasowy) 040.
0430 KK=030.
0535 KK=042.
0545 Zgaszono światła.
Potem wachta Rafała (poznaję po piśmie w dzienniku :)
0845 Uruchomiono silnik.
0900 Grot w dół.
0905 Gienia w dół.
0940 Cumujemy PB (prawą burtą) do keji Vlikhada.
I na marginesie odnotowana pozycja 36 20.2 N 25.26.1 E.
Santorini, Thira, Santoryn, wyspa ma wiele nazw, widać jest słynna od wieków :)
Oczywiście warto zobaczyć. Powyżej miejsca naszego cumowania w marinie jest bardzo ładna restauracja i hotel. Mają fajne łazienki, z niebiesko-żółtym wystrojem. I jedzenie dobre. Widoki na kalderę niezapomniane i jedyne. Decydujemy się nie płynąć do niej, bo z góry widzimy, że jest tam duży ruch, a nie mamy ochoty na nadmiar towarzystwa. Zresztą ja chyba nie miałem ochoty na towarzystwo w ogóle, co wnioskuję z zapisów I oficera w dzienniku :) Nie wiem tylko, co to jest ZNP, ale znając Rafała, to coś brzydkiego :):)
2045 Kapitan wykazuje objawy ZNP.
2055 Kapitan wsadził sobie w doopę całą załogę.
2155 Bunt kapitana - powiesić czy utopić?
Aha, byłbym zapomniał! Piasek na plaży na Santorynie ma inny kolor. Trafia się czarny, czerwony, brunatny i brązowy.