Nie mogłem już zdzierżyć siedzenia na miejscu, szczególnie, że wczoraj zmarnowałem cały dzień na czytanie głupot bez pożytku. Jadę dzisiaj w okolice Krakowa. Oczywiście w miejsca, których jeszcze nie widziałem albo nie pamiętam. Zawsze coś nowego, nie? W planie była Czerna, ale wyszło na to, że to kolejny plan z którego nic nie wyszło...Po prostu kocham plany! Wrrrr...