Geoblog.pl    tommer    Podróże    Tatry 2000+    Skrajna Sieczkowa Turnia 2226m i Granaty: Zadni 2240m, Pośredni 2234m i Skrajny 2225m
Zwiń mapę
2014
04
sty

Skrajna Sieczkowa Turnia 2226m i Granaty: Zadni 2240m, Pośredni 2234m i Skrajny 2225m

 
Polska
Polska, Zakopane
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 0 km
 
Doszedłem do Murowańca przed 23-cią. Oczywiście dzwoniłem, że zapłacę rano, bo o 22-ej zamykają recepcję. Rozkładam się po ciemku i idę spać.

Nie nastawiałem budzika i nie pomyliłem się - o 6 rano zadzwonił budzik jednego ze współspaczy. Załatwiam o 7 z chłopakiem w kasie restauracji, żeby zapłacił za mój pokój, zostawiam mu pieniądze i idę w górę.

Góry w zasadzie puste. Idzie tylko dwóch mężczyzn daleko przede mną - niewykluczone, że to współspacze, bo wyszli pół godziny przede mną. Powyżej Zmarzłego Stawu gubię szlak, ale teren jest tak jasny, że nie ma wielkiego wyboru, jeśli się idzie na Zadni Granat. Stwierdzam, że GPS mnie kłamie o jakieś 50 metrów. Wkurza mnie to, więc przestaję z niego korzystać i idę wg własnego uznania. Zresztą nie ma żadnego problemu, oprócz tego, że to podejście, więc dość mozolnie. W końcu zaczynam widzieć dość szeroką przełęcz i tam się kieruję.

Wyszedłem na przełęcz i patrzę, a tu GPS mi pokazuje, że Zadni jest na prawo ode mnie. Rozglądam się i nie wierzę, bo planowałem iść w lewo. Trudno, jak mam nie zdobyć Zadniego z tego powodu, to nie ma sprawy - nadrzucę trochę w prawo i wrócę. Potem jak się okazało wdrapałem na Skrajną Sieczkową Turnię - nie planowałem tego, ale cieszy. Oczywiście nie szedłem szlakiem, tylko na oko, bo tylko gdzieniegdzie było widać jakieś stare ślady. Śniegu miejscami jest sporo, miejscami nie ma. Na szczęście lodu mało. Tak czy siak raki. I oczywiście czekan. Gdyby nie ten czekan to bym nie zszedł z tej Sieczkowej Turni ;P

Ostatecznie udało się zejść, więc idę na wierzchołek Zadniego Granata. Za mną idzie dwóch mężczyzn, chyba ojciec z synem. Chwila przerwy, lekka przekąska i idę dalej. Przed wejściem na Pośredni Granat mijam parę idącą w drugą stronę. Widoki są przepiękne w obie strony przełęczy - na Dolinkę Buczynową i w stronę Świnicy. Pogoda naprawdę dopisała. Na dole morze mgły, chociaż tak naprawdę to są chmury, jeśli się jest w Zakopanym, albo na pogórzu.

Ze Skrajnego Granata schodzę zmęczony, nie spieszę się. Nad Czarnym Stawem mija mnie dwóch łojantów. Jeden odbywa już trzecią rozmowę z partnerką, że nie miał zasięgu. Przerąbane mieć taką partnerkę, współczuję mu. "Łojant" (od czasownika łoić - wspinać się) to znaczy taternik w naszym slangu, taki co się z liną wspina - nie ma jak odebrać telefonu i stąd potem ma taką jazdę :)

W schronie upewniam się, że pokój zapłacony, jem żurek i piję grzańca. Zaczynam schodzić do Zakopca przed 17, ściemnia się już. Nie wiem czemu, ale wolę chodzić Jaworzynką. W obie strony. Na Siodłowej Perci zakładam raki, bo tak szybciej, zresztą ślisko jest jak cholera. W Kuźnicach oczywiście już nie ma żadnego busa, więc na dokładkę czeka mnie spacer do dworca. No spoko. Efekt jest taki dzisiejszego maszerowania, że w autobusie zasypiam, licząc na to, że się obudzę w Krakowie, bo bus jedzie do Słupska. Wyjazd był udany, nogi bolą bardzo - i tak ma być! Cztery dwutysiączki do kolekcji.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (101)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (1)
DODAJ KOMENTARZ
gabi
gabi - 2014-01-21 22:57
Szczesciarz z ciebie,partnerka nie katuje telefonami,czeka cierpliwie na info:-)
 
 
tommer
Tomek Meroń
zwiedził 21.5% świata (43 państwa)
Zasoby: 312 wpisów312 77 komentarzy77 2335 zdjęć2335 0 plików multimedialnych0
 
Moje podróżewięcej
02.10.2015 - 05.10.2015
 
 
28.11.2014 - 05.12.2015
 
 
04.06.2014 - 07.06.2014